SO w Sieradzu: Uderzenie pracownika w miejsca intymne nie zawsze będzie przyczyną zwolnienia

Pracownica została zwolniona (z zachowaniem okresu wypowiedzenia) po tym, jak zwiniętymi w rulon dokumentami uderzyła swojego podwładnego w miejsca intymne. Sąd Okręgowy w Sieradzu, po rozważeniu wszystkich okoliczności, uznał jednak, że taka reakcja jest nieproporcjonalna do wagi incydentu. 

Abstrahując od pozostałych krytycznych uwag co do pracownicy, Pracodawca swoją decyzję argumentował faktem, że uderzenie pracownika nie było niewiele znaczącym gestem, ale faktycznym uderzeniem, które wywołało u niego fizyczny ból i przede wszystkim psychiczne upokorzenie. To,  w ocenie pracodawcy, było wystarczające dla utraty zaufania wobec pracownicy i rozwiązania stosunku pracy za wypowiedzeniem. 

Stanowisko sądu w sprawie wypowiedzenia umowy 

Sądy obu instancji przyznały jednak rację pracownicy. Wskazały, że biorąc pod uwagę całość okoliczności faktycznych – a w szczególności przyjęcie przez pracownika przeprosin od swojej przełożonej, która była przekonana, że zdarzenie to traktują w charakterze żartu, a gdy zrozumiała, że tak nie jest, przeprosiła go ze łzami w oczach – reakcja pracodawcy była niewspółmierna. Stanowisko to podbudowano także faktem, że pracodawca nie wysłuchał pracownicy i nie dał jej możliwości wypowiedzenia się przed zwolnieniem. 

Sąd wskazał przy tym, że nie należy akceptować naruszania nietykalności cielesnej w miejscu pracy, lecz nie oznacza to jednak, iż każdy taki przypadek powinien skutkować zwolnieniem. W ocenie sądu bardziej adekwatną reakcją byłoby wymierzenie kary porządkowej, lecz przede wszystkim, przed podjęciem jakichkolwiek decyzji – należało wysłuchać obie strony. 

Wyrok Sądu Okręgowego w Sieradzu jest prawomocny – sprawę prowadzono pod sygnaturą akt IV Pa 197/24. 

Autor: Kamil Mruk